200, czyli Salmopol
Środa, 2 września 2009
· Komentarze(4)
Kategoria Ponad 50km
Trasa: Jaworzno - Mysłowiece - Imielin - Bieruń - Pszczyna - Pawłowice - Skoczów - Ustroń - Wisła - Przełęcz Salmopolska - Szczyrk - Buczkowice - Łodygowice - Bierna - Tresna - Międzybrodzie Bialskie - Czaniec - Kęty - Oświęcim - Bieruń - Imielin - Mysłowice - Jaworzno.
Au.
Uda mnie bolą.
"Do adremu".
Wstałem o 6:00 żeby wyjechać o 7:00 w kierunku Pszczyny, gdzie dotarłem o 8:40 spotkawszy po drodze rowerzystę, z którym zamieniłem kilka słów. W Pszczynie zrobiłem sobie przerwę i pojechałem dalej do Pawłowic. 20km wmordęwindu.
"Wiślanka" (DK81) raczej spokojna, do tego pobocze.
W Ustroniu spotkam się z J., gadamy prawie dwie godziny, po czym ona ucieka się pakować a ja na Salmopol.
Podjazd robię około 40 minut ale na raz.
Na siodle zimno jak diabli, ubieram się zatem i z pustym bidonem, ciężko głodny zjeżdżam do Buczkowic, gdzie pod sklepem spędzam kolejne 40 minut.
Drogę do domu znam na pamięć, jeszcze trochę i poznam wszystkie dziury.
Au.
Uda mnie bolą.
"Do adremu".
Wstałem o 6:00 żeby wyjechać o 7:00 w kierunku Pszczyny, gdzie dotarłem o 8:40 spotkawszy po drodze rowerzystę, z którym zamieniłem kilka słów. W Pszczynie zrobiłem sobie przerwę i pojechałem dalej do Pawłowic. 20km wmordęwindu.
"Wiślanka" (DK81) raczej spokojna, do tego pobocze.
W Ustroniu spotkam się z J., gadamy prawie dwie godziny, po czym ona ucieka się pakować a ja na Salmopol.
Podjazd robię około 40 minut ale na raz.
Na siodle zimno jak diabli, ubieram się zatem i z pustym bidonem, ciężko głodny zjeżdżam do Buczkowic, gdzie pod sklepem spędzam kolejne 40 minut.
Drogę do domu znam na pamięć, jeszcze trochę i poznam wszystkie dziury.