Szlak czerwony raz jeszcze, czyli o pływaniu.
Czwartek, 29 lipca 2010
· Komentarze(0)
Kategoria Nocny Patrol, Ponad 50km
Zrobiłem drugie podejście do przejechania czerwonego szlaku rowerowego w Jaworznie, tym razem w drugą stronę. Niestety, spełzło na niczym, gdyż szlak zgubił się na Sosinie.
Atrakcje:
-10-15 metrów błota do kostek
-50-metrowej długości rozlewisko wodne głębokie po kolana (tak, brodziłem w nim)
-strumień do przekroczenia wzdłuż. Dno z dość dużych kamieni
-niemożliwość objechania szlabanu w Koźminie (trzeba rower przeprowadzić)
Generalnie... Potwierdza się to, co pisałem: żal i bieda.
Dla równowagi wieczorne pedałowanie z Krzyśkiem. GPS nie pochytał wszystkiego, dlatego track taki pocięty
Atrakcje:
-10-15 metrów błota do kostek
-50-metrowej długości rozlewisko wodne głębokie po kolana (tak, brodziłem w nim)
-strumień do przekroczenia wzdłuż. Dno z dość dużych kamieni
-niemożliwość objechania szlabanu w Koźminie (trzeba rower przeprowadzić)
Generalnie... Potwierdza się to, co pisałem: żal i bieda.
Dla równowagi wieczorne pedałowanie z Krzyśkiem. GPS nie pochytał wszystkiego, dlatego track taki pocięty