Trasa: Byczyna - Bory - Leopold - Osiedle Stałe - Dąbrowa Narodowa - Łubowiec - Sosnowiec Niwka - Sosnowiec Wygoda - Sosnowiec Modrzejów - Sosnowiec Rondo Ludwik - Sosnowiec Wawel - Sosnowiec Pogoń UŚ Sosnowiec Pogoń UŚ - Sosnowiec Wawel - Sosnowiec Rondo Ludwik - Sosnowiec Modrzejów - Sosnowiec Wygoda - Sosnowiec Niwka - Łubowiec - Dąbrowa Narodowa - Osiedle Stałe - Leopold - Pechnik - Centrum - Rogatka - Bory - Byczyna.
Kolejny wpis szacunkowy, połączony niejako z wczorajszym, bo dzisiaj rano licznika nie wyzerowałem. Otwieram rano drzwi domu - deszcz. W tył zwrot i się zamieniam bluzę na kurtkę. Pedałuję to z wiatrem, to pod wiatr, ale po niecałej godzinie jestem na uczelni. Powrót przez centrum, bo musiałem wypożyczyć książkę. W Byczynie, niecały kilometr od domu, jakiś kretyński taksówkarz próbował mnie walnąć. AirZound go ustawił, coś-tam łapami wymachiwał, ja (tradycyjnie) pokazałem mu głowę i pojechałem dalej. Buc.
Pracoholizm ze mnie wychodzi - pojechałem uczyć, a matka uczennicy mi powiedziała, że umawialiśmy się dopiero za tydzień. Nic to. Po drodze mało brakowało, a wrąbałbym się w niebieskiego misia Pandę skręcającego przed moim nosem w prawo. Bez kierunkowskazu.
Trasa: Byczyna - Jeziorki - Wilkoszyn - Centrum - Pechnik - Leopold - Osiedle Stałe - EJ2 - Podłęże - Sobieski - Jeleń - Byczyna - Cezarówka Dolna - Byczyna.
Przed chwilą wstrętny Bikestats zeżarł mój wpis, więc piszę jeszcze raz. Po przerwie spowodowanej małobeskidzkim wyjazdem długoweekendowym pojechałem dzisiaj na rowerze do Piotrka po mapy, które wyniósł dla mnie z targów turystycznych. Potem szybko do Krzyśka, przekazać mu te mapy i rzucić okiem na jego rower. Bez cudów. Jutro powrót na uczelnię. Aaa... Torebka działa.
Wczoraj pojechałem do Cieszyna na festiwal filmowy (Kino na Granicy), bardzo przyjemna impreza. Wyjazd, oczywiście, nierowerowy. A szkoda. Za rok jadę na rowerze. Wróciłem z czekoladą Studencką, którą obiecałem (jako niespodziankę) Marcie. Zrujnowałem kompletnie niepotrzebną dietę i nawet nie wiecie jak mi z tym dobrze.
Chyba jak na razie najszybszy wyjazd tego sezonu (ale nie znaczy to, że osiągnąłem jakąś maksymalną prędkość. O średnią chodzi). I pierwszy pełny Nocny Patrol.
Tym razem to pewnikiem ostatni wpis. Jutro rano wyjeżdżam, wrócę dopiero 3 maja.
Trasa: Byczyna - Bory - Leopold - Osiedle Stałe - Dąbrowa Narodowa - Łubowiec - Sosnowiec Niwka - Sosnowiec Wygoda - Sosnowiec Modrzejów - Sosnowiec Rondo Ludwik - Sosnowiec Wawel - Sosnowiec Pogoń UŚ Sosnowiec Pogoń UŚ - Sosnowiec Wawel - Sosnowiec Rondo Ludwik - Sosnowiec Modrzejów - Sosnowiec Wygoda - Sosnowiec Niwka - Łubowiec - Dąbrowa Narodowa - Osiedle Stałe - Leopold - Bory - Byczyna.
W drodze na uczelnię absolutny spokój i wiatr w plecy - przelotowa ponad 35km/h, średnia wyszła tylko 28,6km/h, co zaskutkowało nowym rekordem - 50 minut 52 sekundy na uczelnię, 55 minut od wyjścia z domu. Powrót z wiatrem w twarz albo z boku. Masakra, co widać na średniej.
Jest to ostatni wpis z tego miesiąca - jutro rano wyjeżdżam, wrócę do domu dopiero w niedzielę, po Kinie na Granicy i wyprawie małobeskidzkiej.
Jeżdżę, jeżdżę, bo autobusów nie lubię, a samochody śmierdzom (sic).
Studiuję filologię, nie lubię literaturoznawstwa, a z Uniwersytetu Śląskiego czym prędzej chcę uciec na Słowację.