Ciemność widzę, widzę ciemność,

Wtorek, 1 lipca 2008 · Komentarze(3)
Ciemność widzę, widzę ciemność, czyli tam, gdzie światło nie dochodzi.

Trasa: Byczyna - Bory - Chopina - Podłęże - EJ3 - EJ2 - Podłęże - Leopold - Pechnik - Centrum - OTK - Chopina - Sobieski - Jeleń - Byczyna.

Przyjemna jazda, choć pod koniec było kapkę zimno. Cały czas jechałem z nogawnikami i w rękawiczkach. Za to w t-shircie mocno przewiewnym. Do dzisiejszych przygód mogę zaliczyć jazdę w ABSOLUTNEJ ciemności (gdyby nie miał lampki z przodu byłoby kiepsko) na ścieżce rowerowej koło EJ3 oraz zjazd z Sobieskiego do Jelenia. Tam też widziałem ciemność, choć normalne to nie było. Na Rynku w Jeleniu spotkałem Alicję. Uświadomiła mi, że za mną jechał policjantowóz. Sęk w tym, że na Sulińskiego co chwilę migał długimi, a ja go niego machałem. Nic. Pojechali.

Dzisiaj jakoś wolno.

Komentarze (3)

Ciemno i zimno to było w górach, gdy przejeżdżałem przez 10 kilometrowy odcinek szosy w dolinie przez las ;] Wtedy to mi ręce zesztywniały ;D

vanhelsing 12:17 czwartek, 3 lipca 2008

Coś właśnie marno dzisiaj ze średnią... Tak mi się nie chciało ciągnąć, że coś strasznego. Starość chyba idzie. :-/

marcus075 01:48 środa, 2 lipca 2008

fajna średnia :) ja tam dzis mam mniejsza :)

sparco 00:23 środa, 2 lipca 2008
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa oduma

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]