Beemwó po raz drugi, czyli doping.
Piątek, 11 lipca 2008
· Komentarze(2)
Beemwó po raz drugi, czyli doping.
Trasa: Byczyna - Jeleń - Sobieski - Podłęże - EJ3 - EJ2 - Martyniaków - Podłęże - Kanty - Góra Piasku - Szczakowa - Ciężkowice - Wilkoszyn - Jeziorki - Byczyna.
Dzisiaj po raz drugi w ciągu trzech dni spotkałem Beemwó, które dwa dni temu mało co a by mnie rozjechało. Ponownie pozłożeczyłem pod nosem acz na głos i pojechałem spokojnie. Dzisiaj bez sensacji, poza jednym szosowcem spotkanym w Byczynie. Pozdrowiłem pana podniesieniem ręki, pan pozdrowił mnie podniesieniem ręki, które wyglądało jak rzymskie pozdrowienie. Faszysta czy wielbiciel starożytnego Rzymu? ;-) A na Niedzieliskach jakiś gość zaczął do mnie krzyczeć: "dawaj dawaj! JEDZIESZ!!! DASZ RADĘ!!!". Pozdrawiam kibica ;-)
Trasa: Byczyna - Jeleń - Sobieski - Podłęże - EJ3 - EJ2 - Martyniaków - Podłęże - Kanty - Góra Piasku - Szczakowa - Ciężkowice - Wilkoszyn - Jeziorki - Byczyna.
Dzisiaj po raz drugi w ciągu trzech dni spotkałem Beemwó, które dwa dni temu mało co a by mnie rozjechało. Ponownie pozłożeczyłem pod nosem acz na głos i pojechałem spokojnie. Dzisiaj bez sensacji, poza jednym szosowcem spotkanym w Byczynie. Pozdrowiłem pana podniesieniem ręki, pan pozdrowił mnie podniesieniem ręki, które wyglądało jak rzymskie pozdrowienie. Faszysta czy wielbiciel starożytnego Rzymu? ;-) A na Niedzieliskach jakiś gość zaczął do mnie krzyczeć: "dawaj dawaj! JEDZIESZ!!! DASZ RADĘ!!!". Pozdrawiam kibica ;-)