Spacer z kobietami, czyli filozoficznie.
Wtorek, 22 lipca 2008
· Komentarze(0)
Kategoria Do 50km
Spacer z kobietami, czyli filozoficznie.
Trasa: Byczyna - Bory - Rogatka - Centrum - Pszczelnik - Podłęże - Pszczelnik - Azotka - Bory - Sobieski - Podłęże - Leopold - Pechnik - Centrum - Szpital - Wilkoszyn - Jeziorki - Byczyna.
"Spacer" bo jak inaczej nazwać jazdę, która tylko momentami przekraczała 20km/h? No toć przecież szybciej chodzę ;-) Ale pojeździłem z dziewczynami - Alicją i Agatą - parę kilometrów, odprowadziłem je do domu i postanowiłem poprawić średnią, wycieczka miała obejmować Ciężkowice, jednak zaczęło nieco lać. Na Wilkoszynie spotkałem dwóch gości na rowerach, w domu okazało się, że byli to Piotrek i Robert. Esz, ta woda na okularach.
Filozoficznie mnie dzisiaj napadło, że jest kilka sił, które powodują, że chce się kręcić. Kobiety i deszcz to dwie z nich. Jest pewnie jeszcze głód, chłód i banda goniących cię dresów. I pewnie multum innych, których większości chciałbym nie doznać.
Trasa: Byczyna - Bory - Rogatka - Centrum - Pszczelnik - Podłęże - Pszczelnik - Azotka - Bory - Sobieski - Podłęże - Leopold - Pechnik - Centrum - Szpital - Wilkoszyn - Jeziorki - Byczyna.
"Spacer" bo jak inaczej nazwać jazdę, która tylko momentami przekraczała 20km/h? No toć przecież szybciej chodzę ;-) Ale pojeździłem z dziewczynami - Alicją i Agatą - parę kilometrów, odprowadziłem je do domu i postanowiłem poprawić średnią, wycieczka miała obejmować Ciężkowice, jednak zaczęło nieco lać. Na Wilkoszynie spotkałem dwóch gości na rowerach, w domu okazało się, że byli to Piotrek i Robert. Esz, ta woda na okularach.
Filozoficznie mnie dzisiaj napadło, że jest kilka sił, które powodują, że chce się kręcić. Kobiety i deszcz to dwie z nich. Jest pewnie jeszcze głód, chłód i banda goniących cię dresów. I pewnie multum innych, których większości chciałbym nie doznać.