Dupasowanie, czyli "dzieńdobry, macie dętkę...?"

Środa, 25 lutego 2009 · Komentarze(1)
Kategoria Do 50km
Trasa: Byczyna - Jeziorki - Wilkoszyn - Rynek - Zielona - Grunwaldzka - Koks - MK Bike - Centrum - OTK - Stara Huta - Azotka - Sobieski - Jeleń - Byczyna.

Wracając z uczelni postanowiłem: nie ma! Taka pogoda, idę na rower. Zdanie nieco zmieniłem po 10 minutach na przystanku, ale suma sumarum pojechałem. "Cóż to był za bal!" chciałoby się krzyknąć. Całkiem dobrze z ruchem, w pełni dobrze z kulturą kierowców, tylko trochę zimno w palce u nóg. Ale generalnie - przyjemnie.
A pojechałem po dętkę do roweru ojca. Dętkę, której nie kupiłem. :-/ Ba! Pojechałem na nowym siodełku! Jeszcze jakieś 1980km i się do mnie dupasuje. Ale całkiem wygodne nawet teraz.
Kawałek GG-rozmowy z (chorym) Piotrkiem (vide klub pedała):
2009-02-25 04:44 Piotrek: wylazłeś na rower ?
2009-02-25 04:45 Piotrek: przy takiej pogodzie ?
2009-02-25 04:45 : No :-D
2009-02-25 04:45 Piotrek: wariot ;p

Jak jutro rano będzie +2 stopnie na termometrze to jadę na rowerze.

Komentarze (1)

;] Wariot, bo jestem chory i nie mogę wyjść na rower. Jakbym był zdrowy to bym się spytał, czemu tak mało km. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :)

vanhelsing 17:39 środa, 25 lutego 2009
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa accza

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]