Wstęp do zapalenia płuc, czyli o SPeDalstwie.

Sobota, 7 lutego 2009 · Komentarze(1)
Kategoria Do 50km
No. Od ostatniej wycieczki minęło aż za dużo czasu, zaczął się nowy rok, z nowym rokiem przyszedł w zasadzie nowy rower - z oryginalnego Trans Pacifica, którym jeździłem w poprzednim sezonie do dzisiaj ostały się: rama, widelec, stery, hamulce, kierownica, błotniki, obręcze, część szprych, dzwonek. I rowerzysta.

Dzisiaj na termometrze rano (11:30) zaszokowało mnie 14 stopni, mówię: o nie! Kolano mnie boli, ale nie przepuszczę. Muszę wypróbować SPD, muszę sprawdzić cały napęd i w ogóle: rower po remoncie. No i pojechałem.

Byczyna - Jeziorki - Wilkoszyn - Szpital - Rynek - Zielona - Grunwaldzka - Pechnik - (obwodnicą na) Bory - Byczyna.

Wiało diabelnie, uczucie cholernego zimna (bo, mądry, pojechałem w krótkich portkach bez nogawek i nie wziąłem kurtki), dlatego nie jechałem dalej. Poza tym kolano mnie boli (naciągnąłem w czasie biegu w ubiegłą sobotę). No i, ponad wszystko: formy nie mam. :-/
Ale rower sprawuje się świetnie. Nigdy więcej nie jeżdżę nie-w-SPD.

Aaaa... Postanowienie noworoczne: od jak-tylko-będzie-ciepło jeżdżę na uczelnię na rowerze. Przygotowuję się do, potencjalnego, wyjazdu wakacyjnego. Więcej napiszę kiedyś-tam.

Komentarze (1)

Panie Karweta!
W SPD, ani waż mi się Pan zapraszać mnie na kręcenie!
Zerozumiano?

einstein 00:16 czwartek, 19 lutego 2009
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa namii

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]