"Dla mnie >zarobić na kurierce< to oksymoron", czyli o ontologii.
Czwartek, 2 kwietnia 2009
· Komentarze(0)
Kategoria Ponad 50km, Studenckie
Trasa: Byczyna - Bory - Leopold - Osiedle Stałe - Dąbrowa Narodowa - Łubowiec - Sosnowiec Niwka - Sosnowiec Dańdówka - Sosnowiec Centrum - Sosnowiec Pogoń - Katowice Dąbrówka Mała - Katowice Centrum - Katowice Zawodzie - Mysłowice - Sosnowiec Modrzejów - Sosnowiec Niwka - Łubowiec - Dąbrowa Narodowa - Osiedle Stałe - Leopold - Pechnik - Centrum - Szpital - Wilkoszyn - Jeziorki - Byczyna.
"Dla mnie >zarobić na kurierce< to oksymoron", czyli o ontologii.
Znajomy kiedyś na IRCu napisał: "Dla mnie na kurierce zrobić to sprzeczność wewnętrzna, oksymoron jakiś!". Dla mnie też. Bo dzisiaj kurierzyłem za darmo - musiałem znajomemu zakupione dla niego spodnie podrzucić (brakowało mi kilku złotych do darmowej przesyłki). Powkurzałem się na zastawiony kontrapas na Bankowej, pomyślałem o życiu i rzyciach (w czasie spotkania z jedną), etc, etc... Dwie godziny na niego czekałem. Kurna, jak się gość nie zgubi na trasie to nie jest sobą. Nic to, bo ja też się dzisiaj zgubiłem. Napisałem do (innego znajomego) SMSa: "No, już prawie centrum", żeby za dwie minuty wysłać SMSa: "K***a, gdzie ja jestem?!". Ot - uroki Dąbrówki M. Kolega szybkiej interwencji dokonał pytaniem: "co widzisz?". Odpisałem mu to dotarciu do centrum - że widzę najbrzydsze miasto świata. ;-)
W drodze powrotnej z Katowic zdzwoniłem się z Piotrkiem i trochę się poszlajaliśmy, ale niedużo.
Ktoś chętny na niedzielne pedalstwo na Przełęcz Kocierską?
"Dla mnie >zarobić na kurierce< to oksymoron", czyli o ontologii.
Znajomy kiedyś na IRCu napisał: "Dla mnie na kurierce zrobić to sprzeczność wewnętrzna, oksymoron jakiś!". Dla mnie też. Bo dzisiaj kurierzyłem za darmo - musiałem znajomemu zakupione dla niego spodnie podrzucić (brakowało mi kilku złotych do darmowej przesyłki). Powkurzałem się na zastawiony kontrapas na Bankowej, pomyślałem o życiu i rzyciach (w czasie spotkania z jedną), etc, etc... Dwie godziny na niego czekałem. Kurna, jak się gość nie zgubi na trasie to nie jest sobą. Nic to, bo ja też się dzisiaj zgubiłem. Napisałem do (innego znajomego) SMSa: "No, już prawie centrum", żeby za dwie minuty wysłać SMSa: "K***a, gdzie ja jestem?!". Ot - uroki Dąbrówki M. Kolega szybkiej interwencji dokonał pytaniem: "co widzisz?". Odpisałem mu to dotarciu do centrum - że widzę najbrzydsze miasto świata. ;-)
W drodze powrotnej z Katowic zdzwoniłem się z Piotrkiem i trochę się poszlajaliśmy, ale niedużo.
Ktoś chętny na niedzielne pedalstwo na Przełęcz Kocierską?