Dzień 20.: Krušovica - Sofia
Rano nawiedza nas właściciel pola, na którym spaliśmy. Starszy pan nie ma pretensji.
Zbieramy się i jedziemy do Wracy. Towarzyszy nam antykrajobraz, nudny aż do bólu. No i do tego obowiązkowe dodatki: wmordęwind i skwar.
We Wracy wskakujemy w pociąg do Sofii. Nie ma problemów z rowerami, pociąg kosztuje nas około 7,2 lewa: 5,20 lewa za osobę, 2 lewa za rower. Kierownik pociągu nie robi najmniejszego problemu, mimo, że musi się trochę przeciskać. Cywilizacja. No i w pociągu całkiem ładnie.
Około 20:30 lądujemy na dworcu głównym w Sofii, gdzie zaczepia nas taksówkarz, że ma namiar na nocleg. Jedziemy za nim po Sofii do hostelu. Nocleg 20 lewa (lub 10 euro). Z uprzejmą, acz drażniącą panią jedziemy (Paweł i ja) na zakupy.
Zdjęcie dnia: