Ser, czyli napad.
Sobota, 19 grudnia 2009
· Komentarze(3)
Kategoria Nocny Patrol, Do 50km, Śnieżny Patrol
Trasa: Byczyna - Jeleń - Byczyna
Ser, ser, ser. Potem wino, wiśniówka, wszystko to trzeba ugotować i można jeść.
Tylko doprawić trzeba. Dlatego wysyła się zamaskowanego rowerzystę po cytrynę i gałkę muszkatałową do sklepu. Wyobraź sobie, drogi czytelniku, minę pani sprzedawczyni, gdy do sklepu włazi koleś w masce na twarzy i w rękawiczach. Gałka muszkatałowa i cytryna - 2zł. Mina sprzedawczyny - bezcenna.
Ser, ser, ser. Potem wino, wiśniówka, wszystko to trzeba ugotować i można jeść.
Tylko doprawić trzeba. Dlatego wysyła się zamaskowanego rowerzystę po cytrynę i gałkę muszkatałową do sklepu. Wyobraź sobie, drogi czytelniku, minę pani sprzedawczyni, gdy do sklepu włazi koleś w masce na twarzy i w rękawiczach. Gałka muszkatałowa i cytryna - 2zł. Mina sprzedawczyny - bezcenna.