Emilia, czyli nowa kategoria
Piątek, 9 lipca 2010
· Komentarze(0)
Kategoria Ponad 50km, trekking, Podjazd
Po nieprzespanej nocy szybko przejechałem do Wołowa, wrzuciłem rower na początek pociągu (miał być wagon dla niepełnosprawnych, co ułatwiłoby mi życie, ale nie było...) i kimałem przy kiblu, co chwilę kogoś przepuszczając. W Katowicach pociąg pojawił się 10 minut przed czasem (!!!), w związku z czym zdążyłem kupić bilet na wcześniejszy pociąg do Zwardonia, gdzie wylądowałem około 16:40. Przepakowałem się i przejechałem przez fragment S69 (nie wiem gdzie straciła się DK69...). Nie byłem jedyny, co ciekawe. Już w Milówce spotkałem pana sakwiarza, a po drodze zostałem zmuszony do przejechania "chodnikiem" tunelu Emilia - jedynego pozamiejskiego tunelu w Polsce. Jakoś w Czarnogórze tunele były przyjemniejsze.
Trochę pogubiłem się w Węgierskiej Górce, ale w końcu znalazłem drogę na Przełęcz u Poloka (na wykresie: przedostatni podjazd). Podjazd dość ciekawy, pod koniec poważna ścianka, a następnie ładny zjazd aż do samej Jeleśni, gdzie zaopatrzyłem się w piwo i pojechałem na Przełęcz Głuchaczki, na bazę namiotową.
Ponieważ mam logger GPS (nie wiem w jakim stopniu jest on wiarygodny), "otwieram" nową kategorię: podjazdy. Będę ją zaznaczał za każdym razem, gdy na trasie pojawi się jakiś szczyt, przełęcz, albo coś takiego. Do tego w tagach będę wpisywał nazwy tych przełęczy/szczytów
Trochę pogubiłem się w Węgierskiej Górce, ale w końcu znalazłem drogę na Przełęcz u Poloka (na wykresie: przedostatni podjazd). Podjazd dość ciekawy, pod koniec poważna ścianka, a następnie ładny zjazd aż do samej Jeleśni, gdzie zaopatrzyłem się w piwo i pojechałem na Przełęcz Głuchaczki, na bazę namiotową.
Ponieważ mam logger GPS (nie wiem w jakim stopniu jest on wiarygodny), "otwieram" nową kategorię: podjazdy. Będę ją zaznaczał za każdym razem, gdy na trasie pojawi się jakiś szczyt, przełęcz, albo coś takiego. Do tego w tagach będę wpisywał nazwy tych przełęczy/szczytów