Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2009

Dystans całkowity:1473.78 km (w terenie 13.50 km; 0.92%)
Czas w ruchu:60:30
Średnia prędkość:24.36 km/h
Maksymalna prędkość:64.20 km/h
Suma podjazdów:1700 m
Liczba aktywności:24
Średnio na aktywność:61.41 km i 2h 31m
Więcej statystyk

Deszczowe komplementy, czyli o małoprzyjemności.

Piątek, 17 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Do 50km, Studenckie
Trasa: Byczyna - Bory - Leopold - Osiedle Stałe - Dąbrowa Narodowa - Łubowiec - Sosnowiec Niwka - Sosnowiec Wygoda - Sosnowiec Modrzejów - Sosnowiec Rondo Ludwik - Sosnowiec Wawel - Sosnowiec Pogoń UŚ
Sosnowiec Pogoń UŚ - Sosnowiec Wawel - Sosnowiec Rondo Ludwik - Sosnowiec Modrzejów - Sosnowiec Wygoda - Sosnowiec Niwka - Łubowiec - Dąbrowa Narodowa - Osiedle Stałe - Leopold - Bory - Byczyna.

Co prawda nie w deszczu, ale dostałem komplement. Że mam łydki fajne (dzisiaj był pierwszy WF, na którym: a) ćwiczyłem w krókich gaciach rowerowych; b) ćwiczyłem w butach SPD) i że Róża też by takie chciała. Dostała poradę jak takie łydki sobie zrobić i poszła.
Pierwszy powrót z uczelni w deszczu. Częściowo z Krzyśkiem.

Tajemnica wiecznej szczęśliwości? Podobno małe przyjemności codziennie. Drobne, małe...

Odkrycie rowerowe, czyli o pięknie życia

Czwartek, 16 kwietnia 2009 · Komentarze(2)
Trasa: Jaworzno (Byczyna - Cezarówka) - Chrzanów - Trzebinia - Młoszowa - Dulowa - Wola Filipowska - Krzeszowice - Kraków (Dworzec PKP - Rynek - Starowiślna - Rynek - Szewska - Karmelicka - Królewska - Bydgoska - Królewska - Karmelicka - Szewska - Karmelicka - Królewska - Bronowicka - Balicka) - Balice - Zabierzów - Kochanów - Rudawa - Krzeszowice - Trzebinia - Chrzanów - Jaworzno (Cezarówka - Byczyna)

Ech, ależ mnie wypiździało dzisiaj. W drodze do Krzeszowic (nie zdążyłbym na spotkanie do Krakowa gdybym nie pomógl sobie pociągiem :-/), oddałem telefon do serwisu, pojechałem na spotkanie z Karoliną. Miał być Rafał, ale nie dotarł. Pogadaliśmy o Dniach Skandynawskich, mamy wstępny plan działania.
Wracałem z Krakowa około zachodu słońca. W takich godzinach jeszcze nie jechałem do domu (z Krakowa). Jedzie się na zachód, więc widoki zachodu słońca były przednie, później te wszystkie oświetlone z daleka wioski, te szumiące liście na drzewach, straszące przy drodze... Ech...
W Krzeszowicach w drodze powrotnej się zatrzymałem i wlazłem na stację benzynową. Kupiłem dwa Corny i Carlsberga. Wiecie, że piwo ma ujemną masę? Od Krzeszowic (gdzie piwo wsadziłem do sakwy) jechało mi się znacznie lżej :-)

Na zakwasy, czyli o serwisie.

Środa, 15 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Do 50km
Trasa: Byczyna - Cezarówka - Byczyna

Jak widać nic wielkiego. Pojechałem do Krzyśka rzucić okiem na jego rower, potem wzieliśmy koło i pojechaliśmy do mnie, zrobiłem co miałem zrobić (wymiana szprychy, centrowanie, zakręcenie wolnobiegu, poprawka łożyska), i przed chwilą mu je oddałem.
Wpis dodaję, żeby flasha przeskoczyć w statystykach ;-)

Historia pewnej głupoty, czyli spotkanie z Mistrzem.

Wtorek, 14 kwietnia 2009 · Komentarze(1)
Trasa: Jaworzno (Byczyna - Jeleń) - Mysłowice - Imielin - Chełm Śląski - Bieruń - Oświęcim - Kęty - Porąbka - Wielka Puszcza - Targanice - Przełęcz Kocierska - Łękawica - Stryszawa - Przełęcz Przysłop - Stryszawa - Łękawica - Tresna - Czernichów - Międzybrodze Bialskie - Porąbka - Kęty - Oświęcim - Bieruń - Chełm Śląski - Imielin - Mysłowice - Jaworzno (Jeleń - podjazd pod Sobieski - Jeleń - Byczyna)

Spotkałem Mistrza. Uścisnąłem mu dłoń i w ogóle. Nawet mnie łaskawie wyprzedził. Prowadziłem go kilka kilometrów. Mój telefon też na wartości zyskał, bo jest w nim numer Mistrza - Michała zwanego Wilkiem. Człowieka znanego w preclowym (pl.rec.rowery) i okolicznym półświatku jako niestrudzony wędrowca i takie tam. Zapraszam na jego stronę: Wyprawyrowerowe.neostrada.pl, można się trochę dowiedzieć, zdjęcia se pooglądać.

Od początku: o 11:30 przyjechaliśmy do Kęt, tam od godziny dupsko plaszczył MadMan, który z Michałem wybrał się na wyjazd. Taka tam pętelka około 400km w dwa dni. Pojechaliśmy w stronę Porąbki, po krótkiej dyskusji podjąłem męską decyzję: jedziemy! I pojechaliśmy w stronę Wielkiej Puszczy. Podjazd jak podjazd, dużo spokojnego podjazdu, ostatnie 100m (przewyższenia!) makabryczne. Potem zjazd. Romantyczny - popłakałem się. Wepchał się przed nas jakiś Hjundaj i się męczył straszliwie (po 20km/h). Michał go wyprzedził. Ja niestety nie.
Podjazd na Kocierską od Andrychowa ostrzejszy niż od Łękawicy. Ale przełęcz Kocierską skreślam z listy, jeżeli tam pojadę to tylko przejazdem. Na przełęczy chwilę rozmowy i jazda dalej. Po zjeździe oczywiście wiatr w pysk. 20km do Stryszawy. Myślałem, żeby zawrócić, ale kryzys minął. Wjechaliśmy na Przysłop. Zjazd - cudowny jak zawsze. Trzeci raz tego dnia zobaczyłem na liczniku ponad 60km/h.
Powrót... Do Jeziora Żywieckiego zamuła straszna. Wiatr i małe, wkurzające podjazdy. Posiedziałem chwilę na zaporze w Tresnej, zadzwoniłem do domu, wysłałem SMSa do Szamana czy na pociąg zdążył. Za pół godziny Szaman zadzwonił klnąc na czym świat stoi, spotkaliśmy się ponownie w Porąbce (wcześniej Szaman wyciął do przodu bo musiał zdążyć na pociąg). Okazało się, że umówiony jest nie dzisiaj tylko jutro, tyle, że przestawił sobie datownik w zegarku...

Dojechaliśmy do BP przed Kętami, posililiśmy się, pożartowali z MadMana i pojechaliśmy dalej. Rozstaliśmy się w Imielinie (a już w Kętach zastał nas zmierzch), popatrzyłem na licznik i szybko obliczyłem, że dwóch setek to z tego nie będzie. Zadzwoniłem zatem do Marty i umówiłem się na spotkanie. Podjechałem, dałem jej Krówkę (spokojnie... Cukierka takiego), zamieniłem dwa słowa i pojechałem do domu.

Historia zaokiennie ładnej pogody, czyli o wietrze.

Niedziela, 12 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Do 50km
Trasa: Byczyna - Bory - Leopold - Pechnik - 11 Listopada - Podwale - Farna - Rynek - Zielona - Matejki - Azotka - Sobieski - Jeleń - Byczyna.

Ja pierniczę... Takiej zamuły dawno nie było. Średnia marna, bo wiatr cały czas w ryj. Masakra.
A tak ładnie się zapowiadało zza okna.
Jazda po emerycku, trochę w terenie.
Oj, decyzja o kupieniu opon terenowych zapadła, fundusz też jest. Czekam na rozwój sytuacji ze zwijką od Wrzska.

Pozostałości PRL-u, czyli wmordęwind.

Sobota, 11 kwietnia 2009 · Komentarze(4)
Kategoria Ponad 50km
Trasa: Jaworzno (Byczyna - Jeleń) - Mysłowice - Imielin - Bieruń - Oświęcim - Kęty - Porąbka - Kozubnik - Porąbka - Kęty - Oświęcim - Gorzów - Chełmek - Jaworzno (Dąb - Byczyna)

Nareszcie się udało. Pewnie dlatego, że wziąłem Piotrka z zaskoczenia, nie napalał się dwa dni, więc się nie rozchorował. Pojechaliśmy do Kozubnika, zobaczyć pozostałości PRL-u (których w Polsce dużo, nie tylko fizycznie. Ale to blog rowerowy, a nie polityczny) w postaci starego ośrodka wypoczynkowego, dumy PRL. Ludzie... Tego się nawet za bardzo opisać nie da, to po prostu trzeba zobaczyć. To nie jest ładny obiekt. Ma cholerny klimat. Tylko ci ludzie...
Tak w drodze do, jak i z - wiatr w pysk. Nie wiem jak to możliwe. Pod koniec straszna zamuła związana z wiatrem właśnie.

We wtorek jeszcze raz walimy do Kozubnika, a potem na Przełęcz Kocierską.

Cel bez celu, czyli romantyczna wycieczka.

Czwartek, 9 kwietnia 2009 · Komentarze(2)
Kategoria Ponad 50km
Trasa: Jaworzno (Byczyna - Jeleń) - Mysłowice - Imielin - Oświęcim - Kęty - Porąbka - Międzybrodzie Bialskie - Tresna - Łękawica - Przełęcz Kocierska - Andrychów - Zator - Oświęcim - Gorzów - Chełmek - Jaworzno (Dąb - Okrągle - Byczyna).

Pierwszy w tym sezonie wyjazd, którego celem było samo pedałowanie. Oj, nie ma formy, nie ma. Pojechaliśmy na Przełęcz Kocierską celem sprawdzenia podjazdu od Łękawicy, bo tam mnie jeszcze nie bywało. Fajny podjazd. Było nas trzech - MadMan, Szaman i ja. Miał być Piotrek, ale tak się napalał, że dostał gorączki.
Zjazd z Przełęczy, rzekłbym, romantyczny - jak licznik pokazał mi ponad 60km/h (VMax: 64,2) to się popłakałem (od wiatru). Generalnie fajny wyjazd, tylko straszna zamuła pod koniec.

Wmordęwind, czyli w pedałuj pedałuj.

Środa, 8 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Studenckie, Do 50km
Trasa: Byczyna - Bory - Leopold - Osiedle Stałe - Dąbrowa Narodowa - Łubowiec - Sosnowiec Niwka - Sosnowiec Wygoda - Sosnowiec Modrzejów - Sosnowiec Rondo Ludwik - Sosnowiec Wawel - Sosnowiec Pogoń UŚ
Sosnowiec Pogoń UŚ - Sosnowiec Wawel - Sosnowiec Rondo Ludwik - Sosnowiec Modrzejów - Sosnowiec Wygoda - Sosnowiec Niwka - Łubowiec - Dąbrowa Narodowa - Osiedle Stałe - Podłęże - Leopold - Bory - Byczyna.

Ależ dzisiaj szmaciłem po drodze, masakra. Rano mi się nie chciało, bo się nie wyspałem - śniło mi się, że mi rower ukradziono :-/ Szczęśliwie sny się ponoć na odwrót tłumaczy... Hm... Dostanę drugi rower? ;-) W drodze powrotej wiatr w pysk przez większość trasy. Na odcinku Niwka - Łubowiec wyprzedzał mnie samochód, z którego dobiegł krzyk: "Pedałuj, pedałuj!". Odkrzyknąłem, że pedałuję i samochód odjechał.

"Jeździć mi się chce" czyli o niechcemisizmie.

Wtorek, 7 kwietnia 2009 · Komentarze(2)
Trasa: Byczyna - Bory - Leopold - Osiedle Stałe - Dąbrowa Narodowa - Łubowiec - Sosnowiec Niwka - Sosnowiec Modrzejów - Sosnowiec Rondo Ludwik - Sosnowiec Wawel - Sosnowiec UŚ
Sosnowiec UŚ - Sosnowiec Wawel - Sosnowiec Rondo Ludwik - Sosnowiec Modrzejów - Sosnowiec Niwka - Łubowiec - Dąbrowa Narodowa - Osiedle Stałe - Leopold - Bory - Byczyna.
Byczyna - Jeziorki - Wilkoszyn - Ciężkowice - Pieczyska -Szczakowa - Bukowno - Sławków - ??? - Szczakowa - Pieczyska - Ciężkowice - Wilkoszyn - Jeziorki - Byczyna.

Kuzyn mnie wyciągnął via GaduGadu na szybką jazdę, piszą, że chce mu się jeździć. Ja się miałem co prawda zająć siodełkiem (skóra wymaga pastowania), ale pojechałem. Wywiało nas aż do Sławkowa. Powrót po zmierzchu.
Ten niechcemisizm to trochę mój, bo mi się nie chce tym rowerem zajmować. ;-)
Rano, standardowo, na uczelnię i do domu.

W czwartek w góry (szosa). Chętni?

"Ty na rowerze przyjechałeś?!", czyli o skrótach.

Poniedziałek, 6 kwietnia 2009 · Komentarze(1)
Kategoria Do 50km, Studenckie
Trasa: Byczyna - Bory - Leopold - Osiedle Stałe - Dąbrowa Narodowa - Łubowiec - Sosnowiec Niwka - Sosnowiec Modrzejów - Sosnowiec Rondo Ludwik - Sosnowiec Urząd Miasta - Sosnowiec UŚ
Sosnowiec UŚ - Sosnowiec Wawel - Sosnowiec Rondo Ludwik - Sosnowiec Modrzejów - Sosnowiec Niwka - Łubowiec - Dąbrowa Narodowa - Osiedle Stałe - Leopold - Pechnik - 11 Listopada - Podwale - Centrum - Wilkoszyn - Jeziorki - Byczyna.

Szybki wypad na uczelnię. Sprawdzam po kolei różne trasy, szukam najkrótszej (na poranki).
Dzisiaj wieczorem dwie godziny brudziłem się napędem. Ale jest! Czysty jak niemowle, wysmarowany. 150ml proszku poszło na czyszczenie, trochę nafty, rozpuszczalnik, generalnie przegląd przez domową chemię.
Rano koleżanka się dziwiła, że mi się chciało na rowerze przyjechać. Jak jej powiedziałem, że wiąże się to z pół godziny dłuższym snem skończyła dyskusję. ;-)