Wpisy archiwalne w kategorii

Ponad 50km

Dystans całkowity:10184.05 km (w terenie 130.00 km; 1.28%)
Czas w ruchu:458:51
Średnia prędkość:22.19 km/h
Maksymalna prędkość:71.50 km/h
Suma podjazdów:5327 m
Liczba aktywności:113
Średnio na aktywność:90.12 km i 4h 03m
Więcej statystyk

31, czyli nocne przemyślenia.

Czwartek, 11 czerwca 2009 · Komentarze(1)
Trasa: Byczyna - Bory - Leopold - Osiedle Stałe - Dąbrowa Narodowa - Łubowiec - Sosnowiec Niwka - Sosnowiec Wygoda - Sosnowiec Modrzejów - Sosnowiec Rondo Ludwik - Sosnowiec Wawel - Sosnowiec Pogoń UŚ
Sosnowiec Pogoń UŚ - Sosnowiec Wawel - Sosnowiec Rondo Ludwik - Sosnowiec Modrzejów - Sosnowiec Wygoda - Sosnowiec Niwka - Łubowiec - Dąbrowa Narodowa - Osiedle Stałe - Leopold - Bory - Byczyna
Byczyna - Bory - Leopold - Osiedle Stałe - Dąbrowa Narodowa - Łubowiec - Sosnowiec Niwka - Sosnowiec Modrzejów - Mysłowice - Katowice Zawodzie - Katowice Centrum - Katowice Ligota
Katowice Ligota - Katowice Centrum - Katowice Zawodzie - Mysłowice - Sosnowiec Modrzejów - Sosnowiec Niwka - Łubowiec - Dąbrowa Narodowa - Osiedle Stałe - Leopold - Bory - Byczyna

Rano na uczelnię celem napisania kolokwium z angielskiego. Napisałem. -5 dostałem i 4,5 na koniec. Zostały mi dwa wpisy. Jeden to formalność, a drugi to egzamin. :-/
Po południu po okresie napięcia (padało, wypogadzało się, była burza i w sumie do ostateniej chwili nie było wiadomo co z ogniskiem) pojechałem na imprezę-ognisko do katowickiej Ligoty. Nieśpiewające ogniska, które przeżywam na trzeźwo to nie jest dobry pomysł. Ale nic to. I tak było fajnie. W drodze do oczywiście się pogubiłem. Ratował mnie Sebastian.
Powrót zacząłem o godzinie 0:17. Bardzo przyjemnie się jechało, w sumie wyprzedziło mnie (na około 36km) 31 samochodów! To czyni 0,85 samochodu na kilometr jazdy. CU-DO-WNIE się jechało, tylko wolno.
Chciałem się umówić z Szamanem na szybki Nocny Patrol, ale Szaman zajęty. Może w piątek...
Fajnie się myśli o różnych Poważnych Rzeczach, kiedy na drodze jest tak cholernie pusto.

Szczęśliwy człowiek, czyli o 1/3.

Poniedziałek, 8 czerwca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Ponad 50km, Sprzęt
Trasa: Jaworzno (Byczyna - Jeleń) - Mysłowice - Imielin - Chełm Śląski - Bieruń - Bojszowy - Międzyrzecze - Pszczyna - Międzyrzecze - Bojszowy - Bieruń - Chełm Śląski - Imielin - Mysłowice - Jaworzno (Jeleń - Byczyna).

WOO-HOO! Jestem w 1/3 drogi ku wyjazdowi wakacyjnemu. Zdałem pierwszą część egzaminu na 4.0. :-D
Pojechałem do Pszczyny celem spotkania się z Damianem aka MadManem. Wymieniłem opony, zostałem kompletnym, jak to uroczo nazwał Piotrek, "volksdojczem" do końca - nie mam już słowiańskich (czeskich) opon, same germańskie (Schwalbe Marathon Supreme sztuk 2 i jeden Marathon XR na terenowe wypady). Przed ewentualnym wyjazdem potrzebna mi jeszcze jedna terenowa, bo podobno w Albanii kiepsko z drogami. Marathon Extereme czeka, szczególnie, że zamierzam jeszcze wjechać na Pilsko :-)
Znaczną część dzisiejszego wyjazdu przejechałem w tunelach aerodynamicznych. Mrau!

Nieudany WF, czyli o wietrze.

Czwartek, 28 maja 2009 · Komentarze(1)
Trasa: Byczyna - Bory - Leopold - Osiedle Stałe - Dąbrowa Narodowa - Łubowiec - Sosnowiec Niwka - Sosnowiec Wygoda - Sosnowiec Modrzejów - Sosnowiec Rondo Ludwik - Sosnowiec Wawel - Sosnowiec Pogoń UŚ
Sosnowiec Pogoń UŚ - Sosnowiec Wawel - Sosnowiec Rondo Ludwik - Sosnowiec Modrzejów - Sosnowiec Wygoda - Sosnowiec Niwka - Łubowiec - Dąbrowa Narodowa - Osiedle Stałe - Leopold - Bory - Byczyna

Miałem WF odrobić, ale się nie udało. Nic to. Pójdę w poniedziałek.
Wiało dzisiaj jak cholera.
Na skrzyżowaniu obwodnicy centrum i Olszewskiego policja ruchem kierowała. Korek od krzyżówki obwodnicy i Matejki wyglądał świetnie.

Pierwszy zakup przewyprawowy, czyli o deszczu.

Środa, 27 maja 2009 · Komentarze(0)
Trasa: Byczyna - Bory - Leopold - Osiedle Stałe - Dąbrowa Narodowa - Łubowiec - Sosnowiec Niwka - Sosnowiec Wygoda - Sosnowiec Modrzejów - Sosnowiec Rondo Ludwik - Sosnowiec Wawel - Sosnowiec Pogoń UŚ
Sosnowiec Pogoń UŚ - Sosnowiec Naftowa - Katowice Szopienice - Katowice Zawodzie - Katowice Centrum - Katowice pl. Grunwaldzki - Katowice rondo - Mysłowice - Sosnowiec Modrzejów - Sosnowiec Niwka - Łubowiec - Dąbrowa Narodowa - Osiedle Stałe - Leopold - Bory - Byczyna

Pierwszy zakup przed wyjazdem (mam nadzieję) - 2-gigabajtowa karta pamięci.
Powrót w lekkim deszczu, ale bez kurtki nawet się obyło.

Historia Psującego Piotrusia, czyli błoto.

Niedziela, 17 maja 2009 · Komentarze(8)
Kategoria Ponad 50km
Trasa: Jaworzno (Byczyna - Jeleń) - Mysłowice - Imielin - Chełm Śląski - Bieruń - Oświęcim - Brzeszcze - Skidzin - Wilamowice - Pisarzowiece - Bielsko Biała - Bystra - Wilkowice - Magurka Wilkowicka (909m npm) - Przełęcz Przegibek (663m npm) - Bielsko Biała Straconka - Przełęcz Przegibek - Międzybrodzie Bialskie - Porąbka - Kęty - Oświęcim - Bieruń - Chełm Śląski - Imielin - Mysłowice - Jaworzno (Jeleń - Byczyna)

W czwartek chyba napisałem Piotrkowi, że jadę w góry, ten mi powiedział, że jak nie pojedzie w swoje góry, to pojedzie. W swoje góry nie pojechał, bo w piątek rozwalił hak przerzutki. Pojechał zatem ze mną. Umówiliśmy się o 9:00, ja byłem na miejscu spotkania o 9:15, Piotrek po kolejnych 15 minutach. Dobry początek. Wymusiło to zmianę trasy. W pierwotnej wersji mieliśmy rano jechać do Bielska przez Przegibek. Porzuciliśmy pomysł taki, bo z Oświęcimia wyjeżdżaliśmy o 10:30. Szybki skok przez Wilamowice do Bielska. Dawno nie jechałem tą drogą, nie byłem pewny jak. No i z tej niepewności dopełniło rozkopane Bielsko. Matko. Wcześniej trasa była prosta: prosto, prosto, prosto, w prawo, prosto, w lewo i dworzec. A teraz musieliśmy błądzić bogowie wiedzą gdzie.
Nic to. Nie zrażeni spotkaliśmy się z MadManem, pojechaliśmy do Wilkowic przez Bystrą. MadMan stwierdził, że DK52 ssie i jedziemy DW948 (?) (tą do Szczyrku). Ona nie była mniej ruchliwa.
Podjazd na Magurkę bardzo przyjemny. 3km, 25 minut. MadMan 6 minut za mną, Piotrek 2 minuty za MadManem.
Kolejny punkt programu to zjazd na Przegibek. To było ciekawe. Najpierw Piotrek nam się zgubił i pojechał szlakiem pieszym (my jechaliśmy narciarskim). Po zjeździe na rzeczony Przegibek ja i Damian kupiliśmy kalorie w oczekiwaniu na Piotrka. Czekamy, czekamy... Dzwoni. Rozmowę zaczął optymistycznie i z kulturą: "k***a, poje***ce, terenu wam się zachciało!". Myślę sobie: pewnie dętkę rozwalił. Dalsza rozmowa:
J(a): coś zrobił?
P(iotrek): urwałem hak przerzutki
J: <nic, bo się śmiałem>
P: nie śmiej się!
J: gdzie jesteś?
P: za tym pierwszym odcinkiem w lesie
J: ok. Zjedź na dół, na przełęcz, jakby mnie nie było to poczekaj, bo chcę zjechać do Straconki, ale wrócę na Przegibek. Będziemy myśleć.

Szybki telefon do Krzyśka celem sprawdzenia pociągów z Bielska, szybki SMS do Jarka: "Nie uwierzysz. Sitnik złamał hak przerzutki." Obawiam się, że Jarek zmarł ze śmiechu, bo się nie odezwał od tamtego czasu.
Zjazd do Straconki nic specjalnego - dziurawy asfalt i wolne samochody. Podjazd też nic specjalnego. 5,5km niewymagającego jakiegoś wielkiego wysiłku. Następnie cudowny zjazd do Międzybrodzia Bialskiego. 69,4km/h. Piętne. 7km za darmo, tylko trzeba klamki hamulcowe cisnąć. W Międzybrodziu ponowne spotkanie w Piotrkiem, który czekał na tatę. Ja za to spokojnie popedałowałem do domu, trasą, którą znam na pamięć.

UWAGA
Zdjęcia z wczorajszego wyjazdu można obejrzeć tutaj (do komentowania trzeba się zarejestrować)

Uciekając przed burzą, czyli pierwsze podejście na Chrobaczą.

Niedziela, 10 maja 2009 · Komentarze(6)
Kategoria Ponad 50km
Trasa: Jaworzno (Byczyna - Jeleń) - Mysłowice - Imielin - Chełm Śląski - Bieruń - Babice - Oświęcim - Grojec - Kęty - Porąbka - Chrobacza Łąka - Porąbka - Kęty - Grojec - Oświęcim - Babice - Bieruń - Chełm Śląski - Imielin - Mysłowice - Jaworzno (Jeleń - Byczyna).

Pierwszy tegoroczny wyjazd na Chrobaczą Łąkę.
Spotkanie o 12:00 w Porąbce zaplanowaliśmy. Do Porąbki przybyłem około 11:15. Chwilę później przybył jakiś pan z Katowic, zamieniliśmy kilka słów, pojechał. Potem zjawiła się jakaś ekipa i również po chwili pojechali w stronę Wielkiej Puszczy. Około 11:50 pojawiła się część mojej ekipy - Damian zwany MadManem i Heming zwany Dawidem. Poszedłem do sklepu, wracam a tu jeszcze jeden gość - Radek. Umawiałem się z nim na GaduGadu. Szybkie spożycie, wymiana zdań, wychwalanie osprzętu Deore LX (Radek też na takim jeździ ;-)) i ruszamy raptem na tamę w Porąbce. Tam robimy zdjęcie i jedziemy dalej, atakujemy z marszu podjazd pod Chrobaczą Łąkę. Pierwszy fragment pokojnuję bez redukcji przełożenia (do pierwszego zakrętu), drugi fragment - wrzucam większą koronkę z tyłu. W połowie drogi do trzeciego zakrętu poddaję się i zrzucam łańcuch na 32t z przodu i 26t z tyłu. Jadę! W zasadzie sprawa jak rok temu, ale na najmniejszą tarczę z przodu (22 zęby) zrzuciłem duuuuużo dalej. Z rowera schodzę (poza zdjęciami) dopiero jak kończy się normalny asfalt. Trzy kawałki po 50m wpycham - opona nie łapie przyczepności, na glebie leżą luźne, drobne kamienie. Zaczyna grzmieć i co nieco kropi.
Po poważnych męczarniach ale bez użycia przełożenia 22-32 wjechałem pod Schronisko. Tłum. 6 minut poczekaliśmy (z MadManem) na Radka. Heming odpadł gdzieś na początku - walnięte kolana, nie chciał ich forsować. O 13:16 stanąłem pod Schroniskiem. Około 13:30 pojechaliśmy pod krzyż, szybkie zdjęcia i zjazd do źródła, uzupełniliśmy bidony i do domu.
Zjazd straszny. Na początku kamienie i zły asfalt, potem mokro, więc nie dało się rozpędzić. Na jednym z ostatnich zakrętów wpadłem w poślizg, na szczęście bez większych konsekwencji.
Powrót raczej z wiatrem w plecy, znaczna część na mokrym asfalcie, ale bez burzy i deszczu bezpośrednio. Udało nam się niesamowicie. Pod sklepem w Porąbce znów postój, uzupełniamy płyny i kalorie, po czym wracamy do ucieczki przed burzą.
Wskoczyłem do Marty, bo bardzo lubi Krówki z Porąbki ;-)

Będą zdjęcia.

AKTUALIZACJA:
Zdjęcia z wyjazdu

Wmordęwind, czyli o szybkości.

Czwartek, 7 maja 2009 · Komentarze(0)
Trasa: Byczyna - Bory - Leopold - Osiedle Stałe - Dąbrowa Narodowa - Łubowiec - Sosnowiec Niwka - Sosnowiec Wygoda - Sosnowiec Modrzejów - Sosnowiec Rondo Ludwik - Sosnowiec Wawel - Sosnowiec Pogoń UŚ
Sosnowiec Pogoń UŚ - Sosnowiec Naftowa - Katowice Szopienice - Katowice Zawodzie - Katowice Centrum - Katowice SCC - Katowice Centrum - Katowice Kościuszki - Katowice Warszawska - Katowice Zawodzie - Mysłowice Real - Mysłowice Kopalnia - Mysłowice Centrum - Sosnowiec Modrzejów - Sosnowiec Niwka - Łubowiec - Dąbrowa Narodowa - Osiedle Stałe - Leopold - Bory - Byczyna.

O ludzieeee... Trasę z Katowic do domu (30km) zrobiłem w 52 minuty! Szybciej o 6 minut niż E relacji Katowice Dworzec PKP - Jaworzno Byczyna Astrów! Jestem z siebie dumny. Średnia, niestety, marna, bo w drodze do Sosnowca i potem z uczelni do Katowic piździało tak w ryj, że ledwie 25km/h dałem rady jechać. Niechlubny rekord - 59 minut na uczelnię :-/ (norma to 55, rekord in plus - 50:49), średnia 23,9.
Do Katowic pojechałem po książkę dla Krzyśka i do Horyzontu po ręcznik, kartusz gazowy i kompas (ostatnio go zabrakło).

Wszystko wskazuje na to, że w niedzielę uderzam na Chrobaczą Łąkę. Spotkanie o 13:00 w Porąbce pod Delikatesami Centrum.

SUPLEMENT
Wrzucam niniejszym link do 11 zdjęć mojego podsiodłowego wynalazku: zapraszam do oglądania tutaj.

Idę na rower, czyli niespodziewane spotkanie.

Niedziela, 26 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Ponad 50km
Trasa: Byczyna - Jeziorki - Balin - Chrzanów - Libiąż - Chełmek - Imielin - Mysłowice - EJ3 - Osiedle Stałe - Leopold - Bory - Byczyna.

11:25, dostaję na GaduGadu wiadomość od mojego wujka: cze. Idę na rower, dookoła Jaworzna. Idziesz?
Odpisałem: daj mi 15-20 minut.
Odpowiedź od wujka: ok. Ale moim tempem.
No i pojechalim. Tak wolno dawno nie jeździłem. Ale ma to swoje plusy. 15-20km/h, gdybym wziął aparat (myślałem, czy się nie wrócić) to zrobiłbym trochę fajnych zdjęć. Mieliśmy w planie objechać Jaworzno dookoła, ale nie wyszło ze względu na czas - byłem nim nieco ograniczony.
Tak sobie jedziemy z Brzezinki na EJ3, nagle ktoś zaczyna mnie wyprzedzać, zwalnia na mojej wysokości, trąbi. Ja, oczywiście, od razu: "WTk***aF?!", popatrzyłem, a to koleżanka do mnie macha. :-) Pogadaliśmy chwilę. Żałowała straszliwie, że nie ma czasu na wyjazdy rowerowe. Obiecałem, że będę ją uparcie informował o planach wyjazdowych, Ania pojechała do babci, a ja pognałem za wujkiem (to było prędkościowo najnormalniejsze 5km tej wycieczki - ponad 30km/h).
Doszedłem jednak do wniosku, że w sumie... Nie było tak źle. Chyba zacznę kurs przewodnicki PTTK i zrobię uprawnienia przewodnika grup rowerowych. Może to być fajnie, nie tylko na walenie kilometrów.

O wpadaniu w alkoholizm, czyli gubienie się.

Wtorek, 21 kwietnia 2009 · Komentarze(1)
Trasa: Byczyna - Bory - Leopold - Osiedle Stałe - Dąbrowa Narodowa - Łubowiec - Sosnowiec Niwka - Sosnowiec Wygoda - Sosnowiec Modrzejów - Sosnowiec Rondo Ludwik - Sosnowiec Wawel - Sosnowiec Pogoń UŚ
Sosnowiec Pogoń UŚ - Sosnowiec Mireckiego - Sosnowiec Naftowa - Katowice Szopienice - Katowice ...? - Katowice Centrum - Katowice Silesia City Center - Katowice Centrum - Katowice Zawodzie - Mysłowice - Sosnowiec Niwka - Łubowiec - Dąbrowa Narodowa - Osiedle Stałe - Leopold - Pechnik - Centrum - Bory - Byczyna.

Po zajęciach pojechałem do Katowic - miałem kupić mapę (Beskid Mały. Kupiłem), przymierzyć buty (przymierzyłem. Przed momentem kupiłem je przez internet o 150zł taniej niż w sklepie!) i potem spotkać się z Damianem, który kupił od Wrzaska korbę. Pojechaliśmy do mnie celem zamontowania tej korby. Po drodze do Katowic Damian, oczywiście, się zgubił. A ja jak nie zacznę brać pieniędzy za serwis to wpadnę w alkoholizm - dostałem za wymianę korby i regulację przerzutki cztery piwa. Zapas na tydzień albo i więcej.

Odkrycie rowerowe, czyli o pięknie życia

Czwartek, 16 kwietnia 2009 · Komentarze(2)
Trasa: Jaworzno (Byczyna - Cezarówka) - Chrzanów - Trzebinia - Młoszowa - Dulowa - Wola Filipowska - Krzeszowice - Kraków (Dworzec PKP - Rynek - Starowiślna - Rynek - Szewska - Karmelicka - Królewska - Bydgoska - Królewska - Karmelicka - Szewska - Karmelicka - Królewska - Bronowicka - Balicka) - Balice - Zabierzów - Kochanów - Rudawa - Krzeszowice - Trzebinia - Chrzanów - Jaworzno (Cezarówka - Byczyna)

Ech, ależ mnie wypiździało dzisiaj. W drodze do Krzeszowic (nie zdążyłbym na spotkanie do Krakowa gdybym nie pomógl sobie pociągiem :-/), oddałem telefon do serwisu, pojechałem na spotkanie z Karoliną. Miał być Rafał, ale nie dotarł. Pogadaliśmy o Dniach Skandynawskich, mamy wstępny plan działania.
Wracałem z Krakowa około zachodu słońca. W takich godzinach jeszcze nie jechałem do domu (z Krakowa). Jedzie się na zachód, więc widoki zachodu słońca były przednie, później te wszystkie oświetlone z daleka wioski, te szumiące liście na drzewach, straszące przy drodze... Ech...
W Krzeszowicach w drodze powrotnej się zatrzymałem i wlazłem na stację benzynową. Kupiłem dwa Corny i Carlsberga. Wiecie, że piwo ma ujemną masę? Od Krzeszowic (gdzie piwo wsadziłem do sakwy) jechało mi się znacznie lżej :-)